środa, 29 lutego 2012

Ikra z Baklazanow

Baklazan - to dla mnie wspomnienie lata i dziecinstwa...
Lubie czesto robic sobie takie wspomnienia...
Aromat przypalonej skorki baklazana...
Czosnek...
Wspomnienia rodzinnego domu, kuchni i mamy...



Skladniki:
2 baklazany
1 duza cebula
1 duzy pomidor lub 2 srednie
2-3 zabki czosnku
olej z oliwek
sol, pieprz - do smaku



Baklazany obsmazamy w skorce na blaszczce / na palniku (takiej jak kiedys sie podsmazalo cebulke do rosolu). Jezeli nie mamy takiej blaszki, rozcinamy kazdy baklazan w pol i dajemy do foremki lub zaroodpornego naczynia, wczesniej posmarowanego olejem z oliwek. Zapiekamy baklazany w piekarniku okolo 30-40 minut, az skorka bedzie delikatnie przypalona. Baklazany obrac ze skorki i miazsz posiekac nozem. 
Gdy czekamy jak baklazany sie upieka, przygotowujemy reszte. Cebule pokroic w kostke, podsmazyc na oleju. Pomidory sparzyc i obrac ze skorki, pokroic w kostke i dodac do podsmazonej cebuli. Wszystko razem dusimy okolo 5-10 minut. Dodajemy baklazany i dusimy na malym ogniu, dodajac okolo 1/2 szklanki wody, mieszajac. Doprawic do smaku dajac sol i pieprz, mozna rowniez dac kostke rosolowa lub vegete jezeli uzywacie. Czosnek wycisnac przez praske i dodac do baklazanow, wszystko wymieszac.
Ikre z baklazanow mozna serwowac na cieplo i zimno.

Mi najbardziej smakuje na grzance (z chlebka wlasnej roboty)  :-)
Wiem, ze ikra z baklazanow, nie ma zbyt pieknego wygladu.... hihihi
ale nadrabia ciekawym i bogatym smakiem!!!!  


wtorek, 21 lutego 2012

Pomaranczowe Mini Serniczki

W weekend ogarnela mnie chec przygotowania i wyprobowania roznych nowych dan...
Z rana odwiedzilam sklepy, zrobilam wszystkie konieczne zakupy...
A po powrocie do domu opanowalam kuchnie...
Piekarnik grzal na calego...
Garnki i foremki wydawaly swoje odglosy...
Blender pochlanial w swoich czelusciach, co raz wiecej skladnikow...
A po calym domu unosil sie kuszacy aromat...
W sobote w wyniku mojej pracy otrzymalam:
Salatke z pieczonych burakow z sosem orzechowo-czosnkowym,
Tahini Paste / Paste sezamowa,
Hummus z pieczonej czerwonej papryki
i
Zupe-krem z pomidorkow 
Nastawilam ciasto na Brioszki na niedzielne sniadanie
oraz
zakwas na chleb ukrainski...
Wieczorem padlam bez sil nie majac ochoty na jedzenie tego co przygotowalam...
Dobrze, ze w domu jest jeszcze Wredniak, ktory moze degustowac to co ja wyczaruje...
W niedziele obudzialam sie co swit, z mysla o tym,
ze mam piec "Brioszki", chleb i mini serniczki...

1-bochenek chleba i serniczki powedrowaly z nami na imprezke urodzinowa...

Otoz, z tego calego menu, podziele sie dzisiaj z Wami przepisem na "Pomaranczowe mini serniczki"
wynalazlam ten przepis, jak zwykle na "foodnetwork"
zaintrygowalo mnie polaczenie 2 serow...
ser ricotta - ktory Wlosi uzywaja do sernikow...
 Amerykanie uzywaja - cream cheese lub serek homogenizowany ...

no i ten pomaranczowy smak....
serniczki wyszly - delikatne i przepyszne...
zachwicily gosci swoim wygladem i rozmiarem...
wygladaly wykwintnie...
oczarowaly nas wszystkich... 
polecam...
oryginalny przepis mozecie zobaczyc tutaj

Skladniki:
porcja: 24-28 sztuk

1 szklanka / 250 ml.  czekoladowych ciastek / biszkopty
4 lyzki stopionego masla
3/4 szklanki sera ricotta
170 gr.  serka homogenizowanego / waniliowy
1/2 szklanki cukru
starta skorka z 1-2 pomaranczy
3 jajka 
maslo do posmarowania foremki


Czekoladowe ciasteczka zetrzec na tarce lub zmiksowac w blenderze / food processor. Maslo roztopic w malym rondelku, i polaczyc z ciastkami, dokladnie mieszajac. Foremke do mini muffinkow smarujemy roztopionym maslem, i dno wykladamy ciastkami.

W blenderze miksujemy: ser ricotta, serek homogenizowany, cukier, jajka i 1/2 startej skorki z pomaranczy (reszte zotawiamy na dekoracje serniczkow), az powstanie jednolita masa. Po 1 1/2 lyzki masy serowej wykladamy na czekoladowe ciastka.

Foremke z ciastkami i masa serowa wkladamy do wiekszego zaroodpornego naczynia i na dno wlewamy goraca wode. Delikatnie przenosimy zaroodporne naczynie z foremka wypelniona mini serniczkami do piekarnika, zeby sie nie oparzyc. Pieczemy serniczki w kapieli wodnej przez 25 minut w temperaturze 180 stopni C / 350 stopni F. 
Po upieczeniu serniczki dokladnie studzimy, a gdy juz wystygna wykladamy je na wiekszy polmisek, podwazajac delikatnie malym nozem, z gory posypujemy serniczki pozostala starta skorka z pomaranczy i cukrem pudrem lub zwyklym cukrem. 




piątek, 17 lutego 2012

Czekoladowy Weekend / Babeczki czekoladowe z serem mascarpone / Chocolate and Mascarpone Cupcakes


Na "Czekoladowy Weekend" przygotowalam babeczki czekoladowe... Inspirowane prze Giade De Laurentiis, oryginalny przepis mozna zobaczyc tutaj. Moja wersja jest delikatnie zmieniona.  Ja dalam mleczna czekolade i mniej cukru... 

Sa to moje pierwsze cupcakes w zyciu, nigdy wczesniej ich nie robilam, ani nie kupowalam... w sklepach sprzedaja cupcakes o przeroznych smakach i z roznymi dekoracjami z gory.... przez to, ze sa tak kolorowe, staralam sie ich unikac, bo wydaja mi sie sztuczne i zbyt slodkie. 

Bylam mile zaskoczona koncowym efektem, wyszly delikatne, mieciutkie i puszyste w srodku, z przepyszna polewa czekoladowa....  Bardzo wszystkim smakowaly.... wszystkie 24 sztuki zostaly szybciutko rozdane wsrod rodziny i znajomych... zeby nie odkladaly sie na boki, gdyby zostale pochloniete przeze mnie :-)   


                                                                                                                                   


 Cupcakes: / Babeczki:
  • 170 gr. mlecznej czekolady 
  • 1 szklanka / 250 ml. wody 
  • 125 gr. mascarpone ser (pokojowej temperatury)
  • 1 1/2 szklanki / 375 ml. cukru 
  • 1 szklanka / 250 ml. oleju roslinnego
  • 3 duze jajka 
  • 1 lyzka ekstraktu waniliowego  
  • 3 szklanki / 750 ml. maki
  • 1 lyzeczka sody oczyszczonej 
  • 1 lyzeczka soli morskiej 
  • 1/2 lyzeczki proszku do pieczenia

  • Ganache: / Polewa czekoladowa: 
  • 170 gr. mlecznej czekolady
  • 2/3 szklanki / 165 ml. smietanki 
  • 1/2 lyzeczki ekstraktu waniliowego
2-foremki na muffinki / po 12 sztuk kazda

24-papilotki

Babeczki:
W malym rondelku zagotowac wode, dodac czekolade i gotowac na malym ogniu (okolo 2 minut), az czekolada sie rozpusci, caly czas mieszajac. Po 2-5 minutach, dodac ser mascarpone i mieszac, az powstanie jednolita masa
W duzej misce ubijac jajka, cukier, olej i ekstrakt waniliowy (okolo 1 minuty).  Dodac masa z mascarpone i czekolada, wymieszac.
W innej misce wymieszac make, proszek do pieczenia, sode oczyszczona i sol. W 3 partiach dodawac do skladnikow mokrych caly czas mieszajac, zeby wszystko sie polaczylo. Bardzo wazne - zeby make dodawac partiami / czesciamy do skladnikow mokrych.  Jezeli sie da cala make, ciasto moze byc bardzo twarde.
Kazde otwarcie w foremce wylozyc papilotka, duzo lyzka wykladac ciasto do papilotek, wypelnic 3/4.  Piec przez 20-25 minut w temperaturze 325 stopni F / 165 stopni C.  Upieczone babeczki / cupcakes wyciagnac z foremki, ostudzic przynajmniej 1 h, zanim zanuzymy je w czekoladowym ganache.

Ganache: 
W malym rondelku polaczyc smietanke i ekstrakt waniliowy, podgrzewac na bardzo malym ogniu, az zobaczymy malutkie babelki dookola. Dodac czekolade i mieszac, az czekolada sie rozpusci i powstanie jednolita masa.  Ganache ostudzic przynajmniej okolo 30 minut. Gore kazda babeczki zanurzac w ganache, i wykladac na plaska foremke.


p.s. - polewa musi ochlonac, gdy jest zbyt goraca i za rzadka, bedzie nam ociekac po bokach. Ja zanuzylam kazda babeczke po 2 razy, wtedy powstala ladna rowna czekoladowa powloka. Babeczki sa bardzo miekkie i puszyste, nawet 3-4 dni od upieczenia.  Polecam!!!! 


piątek, 10 lutego 2012

Indyjski "Cytrynowy Ryz" / "Lemon Rice"

Od dziecinstwa bardzo lubie ryz i rozne potrawy, ktore sa z nim zwiazane. Tym razem podziele sie z Wami przepisem na indyjski - "Cytrynowy ryz". Przepis na ten ryz dostalam    
od szkolnej kolezanki, ktora w raz ze swoja rodzina emigrowala z Indii do Ameryki. Zainteresowalo mnie danie, ktore ona wraz ze swoja mlodsza siostra prawie codziennie jadla na lunch. Byl to ryz, ale mial taki ciekawy kolor.....zolto-pomaranczowy! Nie taki tradycyjny bialy jak u nas w domu sie czesto gotowalo. A aromat!!!! Poprostu zwalal z nog.... Musialam sie spytac co to jest za danie.... dostalam odpowiedz wraz z poczestunkiem. Musze przyznac, ze bardzo mi smakowalo!!!!  Ciekawosc wziela gore i sie wypytalam, co to dokladnie jest i jak moge takie cos ugotowac. Potem jeszcze nie jeden raz bylam czestowana przez Farheene, kolezanka mi przynosila w pojemniczku ryz, ktory gotowala jej matka. A ja z apetytem zajadalam! 
Po kilku latach, znalazlam ten przepis, wybralam sie do indyjskiego sklepu, obkupilam sie we wszystkie nowe przyprawy i ugotowalam swoj pierwszy "lemon rice" - smakowal tak samo, jak go zapamietalam... i swoim kolorowym wygladem cieszyl oko. 


Skladniki:
250ml / 1 szklanka ryzu Basmati
1 3/4 szklanki wody / wrzatek
olej z oliwek
garsc orzeszkow ziemnych lub nerkowca
1-2 suche papryczki chili / czerwone
1/4 lyzeczki nasionek czarnej gorczycy
1 lyzka zoltego groszku
1/2 lyzeczki kurkumy
sok wycisniety z 1 duzej cytryny
2-3 swieze liscie curry


Na duzej teflonowej patelni rozgrzac 1 1/2 lyzki oleju z oliwek, dodac suchy ryz basmati, dokladnie wymieszac, zeby ryz byl obtoczony w oleju. Na srednim ogniu podsmazamy ryz do momentu az zmieni kolor z bialego na delikatnie przezroczysty. Dodajemy sol i mieszamy. Dodajemy 1 3/4 szklanki wrzacej wody / bardzo delikatnie wlewajac ja do ryzu, zmniejszamy gaz do minimum, szczelnie przykrywamy patelnie pokrywka i gotujemy ryz okolo 25-30 minut. Nie sciagamy pokrywki i nie mieszamy ryzu przez ten czas. Dopiero po 25-30 minutach sprawdzamy ryz czy sie ugotowal, jezeli na dnie patelni jeszcze jest woda, przykrywamy pokrywka i gotujemy kolejne 3-5 minut. Jezeli wody nie ma i ryz jest miekki, wylaczyc gaz i zostawic pod przykryciem.

W drugiej patelni rogrzewamy 1 lyzke oleju z oliwek, dodajemy orzechy i smazymy na srednim ogniu, do momentu az orzechy beda zlotego koloru. Wyciagamy orzechy z patelni i odkladamy na talerzyku (je wykorzystamy pozniej). Na rozgrzany olej dodajemy czerwona papryczke chili (podzielona na pol i wydrazona), nasionka gorczycy i delikatnie mieszamy, czekamy az nasionka zaczna pekac. Dodajemy zolty groszek i podsmazamy, az groszek zmieni kolor na zloto-brozowy. Dodajemy kurkume, orzeszki, mieszamy i dodajemy liscie curry (pokrojone w paski). 
Caly ten mix dajemy do naszego ryzu basmati i wszystko mieszamy. Wyciskamy sok z cytryny i znowu wszystko dobrze mieszamy, az caly ryz nabierze zolto-pomaranczowy kolor.  


p.s. - powiem jeszcze kilka slow na temat papryczki chili, w zaleznosci od tego czy lubicie mniej lub wiecej pikante potrawy, proponuje zaczac od jednej papryczki. Ja przewaznie, odcinam obydwie koncowki i nasionka same sie wysypuja... Papryczka jest naprawde bardzo mocna, wiec nie dziele jej na pol lub czesci, wole jej nie ugryzc podczas jedzenia, wiec wrzucam w calosci, a potem jak ryz juz jest gotowy, wyrzucam ja do kosza.  


czwartek, 9 lutego 2012

Salatka z szparagami i grzybami z sosem "vinaigrette z musztarda i chili"


Inspirowane przez Bobby Flay (jednego z moich ulubionych szefow) na www.foodnetwork.com z moimi malymi zmianami.

Zanim zaczne robic przygotowania do jakiegos wiekszego obiadu lub imprezki, zagladam na foodnetwork i przegladam rozne przepisy, dokladnie je czytam, czytam rowniez wypowiedzi innych, rozwazam czy bedzie mi smakowac, drukuje przepisy, robie liste zakupow potrzebnych mi skladnikow, wybieram sie na zakupy do ulubionego supermarketu i zaczynam swoje gotowanie. W taki sposob zawsze moge wyprobowac czy mi samkuje, czy mam zrobic jakies poprawki i czy napewno moge zaserwowac ten przepis na swiateczny obiad. Niestety nauczylam sie tego juz po swoich porazkach i bledach, ktore mnie spotkaly kilka lat temu..... 
Salatke z szpragow i grzybami portobello robilam juz kilkakrotnie na rozne okazje i za kazdym razem robi furore! Mam nadzieje, ze i Wam bedzie smakowac!!! 




Skladniki na salatke:
1 peczek / 500 gr. szparagow 
500 gr. grzybow (portobello, pieczarki)
3 lyzki oleju z oliwek
1 lyzka swiezego tymianku / posiekac
sol, pieprz - do smaku
garsc pekanow lub orzechow wloskich / posiekac i uprazyc w piekarniku przez 10 minut
2-3 lyzki blue cheese (ser plesniowy) / podrobic

Szparagi umyc, oczyscic, przekroic na 3 rowne czesci i wrzucic na gotujaca sie wode, posolic i gotowac na malym ogniu 2 minuty. Przygotowac miske z lodem i zimna woda. Odcedzic szparagi i odrazu przelozyc do miski z lodem - to zatrzymuje proces gotowania i szparagi beda chrupiace, a nie miekkie. 
Grzyby pokroic w grube plastry, rozgrzac olej z oliwek na duzej patelni i podsmazyc grzyby, az beda zloto-brazowe. Dodac sol, pieprz i tymianek - wszystko razem wymieszac. 
Na duzym polmisku ukladamy po srodku grzyby, a dookola szparagi. Wszystko posypac orzechami, serem plesniowym i polac sosem "vinaigrette".

Sos "Vinaigrette z musztarda i chili"
1 lyzka musztardy "Dijon"  
1/2  lyzki miodu
1/2  lyzki chili (zproszkowanego)
sol
50 ml. octu winnego z czerwonego wina  
125 ml. oleju z oliwek

W miseczce polaczyc musztarde, miod, chili, sol i ocet - wszystko dobrze wymieszac. Bardzo powoli wlewac olej i mieszac, az wszystko sie polaczy. Sosem polac szparagi z grzybami.

p.s. - salatka swietnie pasuje do miesa lub ryby, lub jako danie wegeterianskie. 




wtorek, 7 lutego 2012

Czekoladowy Weekend

Trwaja przygotowania do "Czekoladowego Weekendu"!!!
Czekolada.... kto z nas juj nie lubi?!?!? Dzisiaj mamy w sklepach mnostwo roznych smakow czekolady... biala, gorzka, mleczna (moja ulubiona), trufle, czekolada z nadzieniem, czekolada tradycyjna w tabliczkach, cukierki czekoladowe i goraca czekolada do picia, ktora nas rozgrzeje w chlodny zimowy dzien. 

Pamietacie film "Chocolat" z Juliette Binoche i Johhny Depp? Z moja siostra ogladalysmy ten film chyba z 10 razy. Bylo cos magicznego w tym, jak glowna bohaterka opowiadala historie "czekolady",  przygotowywala czekoladowe pysznosci, rozgniatala ziarna kakao,  i formowala cukierki.

Jezeli ktos z Was chce wziac udzial w tegorocznej zabawie, mozecie znalezc wiecej informacji u Bei Juz przegladam przepisy, koniecznie musze wyprobowac cos nowego! Znalazlam kilka ciekawych deserow ale opublikuje ten, ktory bedzie smakowac najbardziej. Zapowiada sie pracowity weekend, jest 5 roznych przepisow do przerobienia!!!!   
Zapraszam!!! 



Polewa Czekoladowa 
Skladniki:
80 gr. masla
3 lyzki kakao
3 lyzki cukru pudru
3 lyzki mleka

Kakao i cukier puder dokladnie wymieszac. Dodac mleko, wymieszac.
Maslo roztopic w rondelku.
Powoli wylewac do kakao i cukru, caly czas mieszajac.
Ciepla polewa smarujemy ciasto, placek lub tort.

p.s. - czasami daje wiecej mleka jezeli chce uzyskac bardziej rzadka konsystencje polewy.

piątek, 3 lutego 2012

Tort "Pijana Wisnia"


Tort "Pijana Wisnia" jest moim ulubionym tortem. Uwielbiam mase z kajmakiem i z wisniami... hmmmm. Masa jest slodka ale swietnie smakuje i pasuje do reszty tortu. Lubie delikatne ciasto kakaowe i gorzka czekolade z gory, lubie delektowac sie kazda wisienka!!!
  
W ten weekend byly urodziny Wredniaka, chcialam upiec tort urodzinowy dla niego... W piatek wieczorem, zakasalam rekawy i przystapilam do pracy, poszlo sprawnie i szybko... tylko dekoracja nie za baradzo mi sie udala albo raczej wyszla nie tak jak planowalam i sobie to wyobrazilam. Ale to nic, nad tym jeszcze popracujemy, a najwazniejsze, ze smakowalo i to jak!!!!  

Tort - Pijana Wisnia   

Ciasto:
6 jajek / oddzielic zoltka od bialek
1 szklanka cukru
1 szklanka maki
1 lyzeczka proszku do pieczenia
1 ¼ lyzki kakao

Bialka ubic na sztywna piane, dodawac po lyzce cukru i dalej miksowac.
Dodawac po jednym zoltku  wciaz miksujac, na malych obrotach.
W innym pojemniku, 1 szklanke maki, wymieszac z 1 lyzeczka proszku do pieczenia,  potem dodajemy kakao – i jeszcze raz wszystko wymieszac. Po 1 lyzcze maki kakaowej dodajemy do masy z jajkami i delikatnie mieszamy drewniana lyzka.
Foremke wylozyc pergaminem, posmarowac maslem, wylac ciasto i piec w piekarniu 25-30 minut w temperaturze 350-375 stopni F / 180 stopni C.

Krem:
200 gr. masla
1 puszka mleka skondensowanego – ugotowanego / kajmaku
(gotowac okolo 2 godzin)
Wisnie bez pestek (z kompotu) zalane rumem lub koniakiem
Sok z ½ cytryny

Cieple maslo ubic mikserem, jak bedzie ubite, dodawac po lyzcze mleka skondensowanego, na koncu dac sok z cytryny i wisnie, delikanie wymieszac.

Ostrym nozem odkroic gore ciasta, delikanie wykroic dookola i wyciagnac ciasto, podrobnic na drobne kawaleczki, wymieszac z kremem z wisniami. Cala masa przelozyc do ciasta i przykryc gora. 
Tort z gory dekorujemy wisniami, polewa czekoladowa (moja ulubiona),  delikatnie posypujemy cukrem pudrem. Dac do lodowki najlepiej na cala noc.